Opublikowane przez Robert Zatorski 05 stycznia 2017
Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem samojezdnej platformy sadowniczej, zadajesz sobie z pewnością pytanie podstawowe: elektryczna czy spalinowa?
Odpowiedź jest prosta - oczywiście elektryczna.
Dlaczego?
Użytkowanie pojazdów o napędzie elektrycznym jest najbardziej ekonomiczne. Średni koszt pracy jest ok. 6 razy mniejszy od silnika diesla i ok. 8 razy mniejszy od silnika zasilanego benzyną bezołowiową. Dokładne kalkulacje przedstawimy w kolejnych artykułach. Będą one zawierały nie tylko porównanie parametrów podstawowych (cena energii, ceny paliw), ale także zakres podstawowych czynności serwisowych (dla silników elektrycznych np. woda destylowana, dla silników spalinowych np. wymiany olejów itp.)
Chcielibyśmy jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt ekonomii inwestycji w platformę o napędzie elektrycznym.
Niewielu inwestorów zdaje sobie sprawę z faktu, iż niemal bezszelestna praca poruszającej się maszyny w sadzie, ma istotny wpływ na wydajność pracy. Większość z was może sobie jedynie wyobrazić jak mało komfortowe jest przebywanie w ciągłym hałasie, który emitują szczególnie silniki diesla. Musimy pamiętać, że platforma nie posiada dobrze wyciszonej kabiny i porównywanie jej z traktorem jest całkowicie niezasadne.
Ale żeby nie być gołosłownymi, przeprowadziliśmy test, który miał zweryfikować wpływ warunków pracy na jej wydajność.
Test przeprowadziliśmy w tej samej kwaterze, dzień po dniu, w zbliżonych warunkach atmosferycznych, z taką samą obsadą i narzędziami (sekatory elektryczne). Do testu użyliśmy urządzenia, które rejestrowało trasę przejazdu platform . W czasie testu zastosowano dwie przerwy (widoczne na wykresie).
Poniżej prezentujemy wykres:
Po porwsze widzimy jak mocno spada wydajność pracy w czasie, a jednocześnie po przerwie (niezależnie od tego jak długo ona trwa), obsługa rozpoczyna pracę z entuzjazmem.
Po drugie od razu możemy zaobserwować, że spadek wydajności jest znacznie szybszy na maszynie napędzanej silnikiem spalinowym.
Po zakończeniu testów zapytaliśmy pracowników, jakie są ich odczucia z pracy na obu maszynach. Jednoznacznie stwierdzali, że komfort pracy na naszej platformie był znacznie wyższy. Nie męczył ich hałas, a jednocześnie mieli możliwość swobodnej konwersacji i słuchania muzyki, która ich relaksowała (bez użycia niewygodnych słuchawek).
Przed nami oczywiście jeden z największych testów - wydajność podczas rwania, ale niestety musimy poczekać przynajmniej pół roku.
Prawdopodobnie ten aspekt jest przez wielu z nas wciąż mało poważnie traktowany, ale niezaprzeczalnym jest, iż coraz bardziej rygorystyczne normy emisji spalin, będą stopniowo zachęcały nas do korzystania z niskoemisyjnych rozwiązań napędu.
My stawiamy na elektrykę.
Być może przyszłością będzie wodór lub jeszcze inne rozwiązanie, ale na tę chwilę napęd elektryczny charakteryzuje się nalepszym współczynnikiem ceny zakupu do ceny eksploatacji.
Na tę chwilą największym mankamentem napędów elektrycznych były ich cena oraz żywotność ogniw.
Jeżeli chodzi o cenę, postanowiliśmy przygotować rozwiązanie, które będzie porównywalne cenowo do platform spalinowych, oferowanych przez firmy zachodnie.
Zastosowane ogniwa trakcyjne firmy FIAMM, posiadają 6 letnią gwarancję, ale każdy kto posiada np. wózek widłowy elektryczny, wie że takie ogniwa wytrzymują zdecydowanie dłużej.
Koniec częsci 1.